Cornish rexy mają wiele cech wspólnych, a jednocześnie każdy z nich jest inny. Pies w kociej skórze, machający radośnie ogonem i aportujący zabawki, kot z charakterem, wielki indywidualista – to prawda, ale myślę, że również, a może przede wszystkim dziecko, które nigdy nie dorasta i tym bardziej nigdy się nie starzeje. Zodiakalnie Bliźniak, wieczny chłopiec, czy dziewczynka. Dostojny, elegancki, inteligentny oraz pełen subtelności i gracji wygląd zderza się z dziecinną prostotą, psotami i nie mającymi końca figlami. Bardzo aktywny, ciągle szuka towarzystwa innych domowników i rozmawia z nimi cienkim, przeciągającym się głosem. Uwielbia uczestniczyć we wszystkich pracach domowych, więc jeśli dzieje się coś ciekawego jednocześnie w dwóch częściach domu, nasz kornisz jest rozdarty, biega, kłóci się i dyskutuje, mówiąc że się nie rozdwoi. Nawet gdy śpi towarzystwo ludzi jest mu konieczne i niezbędne.
Jest wprost doskonałym towarzyszem dla dzieci. Dlaczego? Ponieważ sam jest jak dziecko. Rozpiera go niespożyta niczym energia. Jego żywiołem są szalone gonitwy, zabawa „w chowanego”, czy berka. Chętnie odrobi z dzieckiem lekcje i pogra w grę komputerową. Wyjątkowo łagodny i pozbawiony agresji cornish rex w kontaktach i zabawach nie używa w ogóle pazurów, zupełnie tak, jakby ich nie miał. Kornisz absorbuje, domaga się kontaktu, widzi w młodym człowieku bratnią duszę, skorą do podobnych dowcipów.
Obdarzony niezwykłym temperamentem, żywy, wszędobylski i wesoły ma w sobie coś szelmowskiego. Łatwo nawiązuje kontakty z ludźmi, jest przymilny i stale spragniony pieszczot. Zrzucany z kolan wraca na nie jak bumerang z prędkością wiatru. Swoich właścicieli obdarza niespotykaną wiernością i co ciekawe przywiązuje się do wszystkich w równym stopniu. Wracając do domu można być pewnym, że przy drzwiach przywita nas kornisz radośnie machający ogonem. Gdy zbyt długo zostaje sam w domu, obraża się na krótką chwilę, aby już za moment wisieć człowiekowi na szyi z miną powodującą nasz ogromny wyrzut sumienia. Kornisze nie powinny na długo i codziennie zostawać same w domu, ponieważ wszechogarniająca nuda jest ich najbardziej groźnym wrogiem, zabijającą radość i zmieniającym psychikę tego wspaniałego kota. Rozwiązaniem są dwa kornisze, które świetnie zajmą się sobą pod nieobecność ludzi. Nie spodziewajmy się jednak, że po powrocie do domu obydwa dadzą nam spokój.
We współżyciu korniszy z różnymi rasami kotów bywa różnie. Zależy to od charakteru, temperamentu i usposobienia kotów innych ras oraz cech osobniczych. Najlepiej jednak dogadują się ze sobą wszystkie rasy rexów. Z pewnością koty spokojne, powolne i statyczne nie będą zachwycone, jak co chwilę przez pole widzenia, a może drzemania przemknie coś, co w zarysie przypomina pofalowany patyk, który w następnym momencie wyląduje twardo na ich głowie – tak dla zabawy, a co?
tekst: KOT nr 8/2006r.
autor: Anna Wilczek